wtorek, 22 listopada 2011

Zaległe filce, czyli "Podaj dalej" dawno już za nami

Ostatni post jest z 1 sierpnia (jedno szczęście, że tego roku:). Chwilę wcześniej pasły się tu świąteczne renifery. W zasadzie już powoli znowu powinnam je wypuszczać...Wstyd, chwasty, zaniedbanie, ale na pewno nie lenistwo. Wszechobecny i wszędobylski brak czasu. "Nie ma braku czasu - są tylko złe priorytety". Więc jeśli chodzi o rękodzielniczą sferę (ale i inne) mojego życia, priorytety ustawiłam - uważam - prawidłowo: efekty pracy są materialne, a nie wirtualne. Hurtem więc posyłam w świat wytwory filcowe różnej maści i przeznaczenia.


Zestaw, który otrzymała ode mnie Annasza za mistrzowskie koronki w zabawie "Podaj dalej".


Ten - mam nadzieję - wielofunkcyjny - kwiatek wraz ze skromnymi kolczykami poleciał do Justyny, od której dostałam jeden jej z kropkowych obrazków klimatem przypominający mi postaci z Doliny Muminków (jak zrobię jakieś oddające ten klimat zdjęcie to tu wrzucę) oraz czterolistną koniczynę zatopioną w szkle.







Do Eklerki ciągle w ramach "Podaj dalej" poleciały dwa filcowe kwiatki: fioletowy wielofunkcyjny i mała broszka. Przyleciały kolczyki.



Mimo nieeleganckich spóźnień z mojej strony zabawę uważam za udaną i nad wyraz przyjemną. Dziewczyny - bardzo dziękuję jeszcze raz!

1 komentarz:

  1. Otto, to ja dziękuję!:)) moje spóźnienie dopiero było nieeleganckie;) z tej okazji pierwszy poważny (przez moją skruchę?;))dotpic przypadł właśnie Tobie;)
    uściski kochana Otto!
    J

    OdpowiedzUsuń