środa, 26 maja 2010

Mieszanka



Jeśli chodzi o blog to częściej mam czas na myślenie o tym co chciałbym napisać niż na samą realizację. Skompletowane w głowie fotografie uzupełnione tekstem zostają jednak tylko blogowym marzeniem. Rzeczywistość jest taka, że jak już pojawia się czas to zamiast postu prezentuję swoistą mieszankę, żeby nie napisać mieszaninę. Dzisiaj serwuję kolejny postowy (ale nie postny:) keks. Różności z ostatniego czasu. Dla waszego, ale i własnego dobra posłużę się tym razem punktami:

1. Hand - made, czyli kilka wytworów, które wyszły spod mojej ręki w czasie ostatnich pochmurnych dni:


Kosmetyczka - docelowo czerwone koraliki mają być przyszyte


Filcowe korale wykonane na krótkich, ale fantastycznych warsztatach.


Niewielki gałązkowy wianek - szybki imieninowy prezent wykonany przed pracą:)

2. Zdobycze, czyli z czym wróciłam z małego targu


Kielich? Pucharek? czy to ważne?! ważne, że przykuł od razu moją uwagę i kosztowało to tylko 3 zł.




3. Podziękowanie - Lutajka z Kuźni Pomysłów zaprosiła mnie do zabawy "10 zdjęcie", co sprawiło mi ogromną radość, ale i zobowiązanie, bo sama muszę też kogoś zaprosić. Pozwólcie, że najpierw znajdę zdjęcie (co nie będzie łatwe), a potem zaproponuję to trudne, ale zabawne zadanie innym szczęśliwcom. Krótko mówiąc - proszę o cierpliwość:)

Miał być jeszcze jeden punkt - o morzu, ale po przeanalizowaniu stwierdziłam, że to właśnie będzie jeden z tych upragnionych, uporządkowanych postów, z których w idealistycznej wizji miał się składać ten blog.

A dziś jeszcze składam życzenia tym, które wykonują najpiękniejszy i najtrudniejszy zawód na świecie, zawód nierozerwalny z powołaniem - wszystkim MAMOM wszystkiego najwspanialszego. Mojej mamie i mamie mojego męża złożę życzenia dziś osobiście, a tutaj chciałam złożyć przede wszystkim życzenia PRZYSZŁYM i MŁODYM MAMOM, bo niestety żyjemy w państwie, które nie rozumie, że to w nas jest nadzieja i rozwój.



3 komentarze:

  1. Aaaaa...choruję na takie błękitne szkło od dawna, ale u nas na targu staroci osiąga astronomiczne ceny:/ Gratuluję upolowania okazji! A kosmetyczka to z ikeowej tkaniny?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. prześliczna kosmetyczka! i te koraliki!będzie wyglądać super z tym detalem:)

    kolczyki cudne!

    no i zdobycz, bardzo lubię ten kolor!
    uściski
    Just
    ps.nadal nie zdobyłam specjalnych pisaków odpowiednich do dokończenia podarunku dla Ciebie ale mam nadzieję, że dostanę je jako prezent urodzinowy;) hehe już się nie mogę doczekać!świetna zabawa będzie (oczywiście piszę o podarunku!)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie napisane Twoje przemyślenia. Prace ciekawe, szczególnie filcowe korale. Błękitny kielich, czy cukiernica- bardzo dekoracyjna.

    OdpowiedzUsuń