Powinno być jakieś małe podsumowanie krótkiego urlopu, ale może pokazanie choć kilku ikon wykonanych w ciągu ostatnich miesięcy skłoni mnie do pracy nad następnymi, bo terminy gonią,a lista się wydłuża....
Tak więc, ikony na deskach. Od marca powstały cztery - 3x św. Rodzina , w tym jedna o wymiarach 50x70 cm i jedna ikona Chrystusa Pantokratora. Wszystkie, poza największą, na cudownych lipowych deskach z kowczegiem i dębowymi szpongami na jaskółczy wlot.
w tle mój mały prywatny kamieniołom |
Był czas,że ikonki na kamieniach powstawały w takich ilościach i takim tempie,że nie nadążałam ich fotografować. Od początku roku powstało ich ponad 40. W okolicach maja pojawił się"boom" na Matki Boskie torebkowe:) -prezenty na Dzień Matki- malutkie ikonki wielokrotnie zabezpieczone werniksem w lnianych woreczkach, które można nosić ze sobą. Wśród nich nowe wyzwanie -Matka Boska Częstochowska. W tym rozmiarze powstawały też wizerunki Chrystusa Pantokratora i Mandyliony. Kilka przykładów:
Na koniec klasyczna MB Kazańska,ale za to na miłym okrągłym granicie, po raz pierwszy św. Elżbieta i Anioł Stróż -pamiątka Chrztu Św.
Wakacje sprzyjają uzupełnianiu zapasów kamieni na ikonki. Przyjechały więc przede wszystkim kamienie z różnych części Beskidów, a ja przywiozłam jeden z źródełka ze świętej góry prawosławnych Grabarki. Liczę na to, że będę miała jeszcze okazję w te wakacje przywieźć skądś kamienie,które potem dostaną nową funkcję!
A w ramach wakacyjnych tematów wczorajszy łup! Nowa latarnia morska do mojej kolekcji - ręcznie robiona,ceramiczna,do zawieszenia- przedziwna bo bez dna, ale jaka piękna!